Rafał A. Witkowski
Obecność mitu w twórczości Čiurlionisa
Omówienie twórczości Mikalojusa Konstantinasa Čiurlionisa mogłoby być pretekstem do obszernego zdania relacji ze skomplikowanych stosunków polsko – litewskich na przestrzeni wieków. Bowiem bycie – w - świecie tego artysty zaznaczyło się w historii obu krajów. Urodził się (1875 r. w Starych Oranach) i wychował na Litwie (Druskieniki), mówił i pisał po polsku, studiował muzykę i malarstwo w Warszawie (oraz w Lipsku), nauczył się języka litewskiego późno, będąc pod inspiracją żony Zofii i zdecydował, że jest Litwinem. Stał się najważniejszą ikoną kultury litewskiej (którego pracy poświęcone jest Muzeum Čiurlionisa w Kownie). Już za życia sławny, żył jednak w biedzie, poświęcając się twórczości.
Nie będę tu poruszał kwestii relacji polsko – litewskich, o których ludzie związani z Paryską „Kulturą” powiedzieli wszystko, co najcenniejsze i od momentu, w którym periodyk przestał się ukazywać, takiego formatu znawców tego zagadnienia już nie widać.
Na czym polegało bycie Litwinem Čiurlionisa powiem za chwilę. Trzeba jednak dodać na samym początku, że był artystą, który zaznaczył swoją obecność także w światowej sztuce jako wyemanowany z ducha czasu symbolista oraz jako prekursor abstrakcjonizmu i surrealizmu w malarstwie, a serializmu w muzyce. Niewątpliwie są to tylko etykiety, które pozwalają na lepszą orientację, jednak omawiając znaczenie artysty dla światowej sztuki, nie sposób owych etykiet pominąć.
Muzyka i malarstwo, a także poezja stanowiły jedność dla Čiurlionisa, do tego stopnia, że pod koniec życia postanowił stworzyć do libretta swojej żony dzieło totalne (w pojęciu Wagnera) – operę Jurata. Przygotowywał się do stworzenia muzyki i oprawy scenograficznej. Prace przerwała przedwczesna śmierć artysty w 1911 r.
Tytuł projektowanej opery sugeruje zainteresowanie Čiurlionisa mitologią litewską (Jurata to bogini Bałtyku), również pojawiające się w szkicach do scenografii wizje piorunów nawiązują do rozgniewanego Perkuna – głównego bóstwa przedchrześcijanskiej Litwy. Mogę zatem ważyć się na ekstrapolację sugerowanych inspiracji mitami na inne dzieła. Niedoceniony przez Filharmonię Narodową w Warszawie poemat symfoniczny W lesie – impresjonistyczny w formie (przypomina Debussy`ego) może przywodzić na myśl jednak nie tylko migocące przez liście światło, tajemnicze zacienienia wśród drzew itp., ale także las jako święte miejsce zamieszkiwane przez bóstwa mityczne.
To zainteresowanie Čiurlionisa i jego współczesnych mitami wiąże się niewątpliwie z potrzebą sięgnięcia do źródeł litewskości w czasie wyłaniającej się u Litwinów świadomości narodowej (po powstaniu styczniowym). Słabego zdrowia Čiurlionis szukał zapewne punktów podparcia się, zakorzenienia. Nie zdawał sobie sprawy, że kompulsywne buszowanie wśród mitów równa się penetrowaniem nieświadomości (podświadomości). Carl Gustav Jung wykazał właśnie, że w tworzeniu się powtarzających się mitów w różnych rejonach globu, u ludów nie mających ze sobą styczności, ma znaczny udział wspólne całej ludzkości dziedziczne warstwy nieświadomości zbiorowej. Nie mógł o tym wiedzieć, ponieważ nauki Freuda i Junga nie były wtedy jeszcze popularne. Takie zgłębianie nieświadomości może postawić psyche człowieka przed ścianą i rzeczywiście artysta zmagać się zaczął po pewnym czasie z problemami psychicznymi. (Postawmy odwieczne pytanie: czy geniusz może wynikać z obłąkania, czy obłąkanie może wynikać z geniuszu?)
Drugi poemat symfoniczny pt. Morze (lit. Jura – „morze” to także nazwa rzeki, dopływu Niemna) to utwór wychwalający wody, dzięki którym Litwa zawsze mogła rozwijać się gospodarczo, a także przez położenie nad którymi narażona była na zakusy zbrojne innych państw.
Wspomniana jedność sztuk w twórczości Čiurlionisa przejawia się także w nadawaniu przez niego muzycznych tytułów obrazom. I tak: jest np. cykl z 1907 r. Sonata słoneczna (trzeba zaznaczyć, że Matka Słońce zajmuje ważne miejsce w mitologii litewskiej), na jaki składają się: Allegro, Andante, Scherzo, Finale; np. Sonata morza, Sonata gwiazd (oba cykle z 1908 r.).
Symbolizm twórczości Čiurlionisa nie jest zaskakujący w czasie, gdy materializm Fauerbacha, Marksa, pozytywistów, w malarstwie – Courbeta był przezwyciężany przez spirytualizm i właśnie przez ów symbolizm. Pamiętamy, że równolegle z Čiurlionisem tworzyli symboliści: Stéphane Mallarmé, Paul Claudel; także malarstwo współczesnego mu Edvarda Muncha, Gustava Klimta i secesjonistów w ogóle nosi silny ładunek symboliczny.
Już Whistler tytułował swe obrazy muzycznie. Synestezja, czyli np. słyszenie kolorów i widzenie dźwięków uświadamiane było stopniowo od wieków. Twórczość Čiurlionisa jest taką właśnie syntezą wrażeń zmysłowych, prekursorską wobec Paula Klee i Vasyla Kandinsky`ego. Malarstwo Čiurlionisa i Klee łączy także abstrakcyjność z aluzjami do rzeczywistości
Čiurlionis był surrealistą w stylu Maxa Ernsta przed Ernstem. Organiczna architektonika niektórych obrazów (np. z cyklu Stworzenie świata) Litwina przypomina dzieła owego surrealisty. Trzeba nadmienić, że surrealizm i mit mają podobne pochodzeniie - z podświadomości.
Warszawa, 2025
copyright by Rafał A. Witkowski
wszelkie prawa zastrzeżone